wtorek, 23 kwietnia 2013
Oro
Tytuł: Oro
Autor: Marcel A. Marcel
Strony: 341
Wydawnictwo: Marginesy
Lena, główna bohaterka książki, jest sierotą. Ma 13 lat i mieszkała w niejednym domu, więc teraz myśli, że po prostu przynosi pecha i dlatego nikt jej nie chce. Trafia do kolejnej zastępczej rodziny. Jest tam już czwórka adoptowanych dzieci – Oko, Iskra, Cienka i Arnold. Lena nie umie się z nimi zaprzyjaźnić. Pewnego dnia, w jej szafie pojawia się Oro.
Nie lubię, kiedy autorzy starają się, by ich bohaterzy mówili "językiem młodzieżowym". Uważam to za zbędne, a nawet czasem trochę... sztuczne.
Lena mnie na początku denerwowała. Dużo przeszła, ale trzeba iść dalej, a nie użalać się nad sobą. Później pojawił się Oro, którego od razu polubiłam. No hej, jak można by było nie polubić kogoś takiego? Mimo to, najbardziej spodobał mi się Oko. Jest takim małym, uśmiechniętym dzieciaczkiem, który chce hodować kurczaki! Iskra, dziecko z ADHD, które rozbija wszystko (choć stara się tego nie robić od czasu, kiedy Lena powiedziała jej, że przedmioty to boli). Tajemniczy Arnold i Cienka, która bardzo chce schudnąć. Bohaterzy to wielki plus tej książki, każdy jest inny.
Ilustracje w książce są świetne. Okładka nie mówi praktycznie nic o książce, ale mimo to przyciąga.
Książkę polecam każdemu.
Ocena: 9.5/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zapraszma na świeżo co postały http://zagajnikopowiesci.blogspot.com/ blog, na którym będziecie mogli poczytać dwa opowiadania.
OdpowiedzUsuńPokaż kotku co masz w środku
Opowiada o seryjnym mordercy psychopacie i jego ofiarach. Pisa z perspektywy zarówno mordercy jak i poszkodowanych. Całość utrzymana w klimacie opowiadań grozy. Drastyczne i erotyczne sceny gwarantowane.
Iljin
Każdy z nas uczęszcza do szkoły.
Przemoc, gwałty, seks, niebezpieczne zabawy w jednej z szkół są na porządku dziennym. Do takiej właśnie placówki, która już z zewnątrz przypomina budynek niczym z horroru trafia nowa zdolna lecz leniwa uczennica. Już pierwsze dni jej pobytu sprawiają, że gromadzi liczną rzesze fanów jak i wrogów w postaci jednego z szkolnych gangów.Będąc dla nich przysłowiową drzazgą pod paznokciem.
Co będzie dalej dowiecie się czytając, to właśnie opowiadanie.
A wszystko to możecie przeczytać tutaj
Serdecznie na nie zapraszam
http://zagajnikopowiesci.blogspot.com/
Mogłaś chociaż udawać, że przeczytałaś post (przeczytałeś?) post. Może bym odwiedziła, ale skoro Ty nie zadasz sobie tyle trudu, by przeczytać to, co ja piszę, nie oczekuj, że ja przeczytam to, co Ty piszesz...
UsuńNie martw się u mnie też tak pisała/pisał -,-' Ludzie bywają chamscy...
UsuńAle przechodząc do postu...Fajnie piszesz. :)
Też kocham czytać. :3
Książka wydaje mi się trochę...dziwna? Nie przepadam za takimi...realnymi książkami. Wolę oderwać się od szarej codzienności fantastyką. :)
Też nie lubię tego języka potocznego. Jak widzę np."wow" to mam ochotę walnąć lekturą o ścianę.
Ale okładka w "Oro" mi się podoba. I te ksywki dzieciaków. :)
Pozostaje mi czekać na Twoją kolejną recenzję. Kiedy pojawi się coś nowego? :)
W wolnej chwili zapraszam na:
http://oczami-scarlett.blogspot.com/
Niestety....
UsuńDziękuję. :) Książka faktycznie jest dziwna, ale mimo to całkiem ciekawa, szybko się ją czyta. Okładka jest wprost magiczna i to właśnie przez nią zdecydowałam się na kupno. Następną recenzję planuję napisać jutro, jak tylko skończę zadanie do szkoły.
Chętnie będę czytać, zapowiada się ciekawie. ^^