poniedziałek, 29 lipca 2013

Felix, Net i Nika oraz Nadprogramowe Historie

Tytuł: Felix, Net i Nika oraz Nadprogramowe Historie
Autor: Rafał Kosik
Stron: 477
Wydawnictwo: Powergraph


Uwielbiam serię "Felix, Net i Nika". Przeczytałam wszystkie części, więc tę również musiałam dopaść. W książce jest osiem opowiadań. Cztery z nich (Tajemnica Krekokrada, Metoda Sześciopalczastego, Bardzo Senna Ryba oraz Ściema Smoczysława) były już publikowane. 

Trudno jest mi powiedzieć, o czym jest książka, bo każde opowiadanie jest o czymś innym. Z jednej strony, to chyba można czytać tę książkę nie znając poprzednich części, ale lepiej przeczytać najpierw poprzednie części, a później tę. 

Najnudniejszym opowiadaniem jest chyba "Tajemnica Krekokrada". Od początku wiedziałam, kim jest ten Krekokrad. Miałam ochotę je jak najszybciej skończyć, a czytałam tylko dla zasady. "Wysłannicy" mnie z początku nużyli, dopiero pod koniec zaczęło się robić ciekawie. 

Jeśli inne książki tego autora są tak, dobre, to muszę je koniecznie przeczytać.
Jeju, to chyba najkrótsza napisana przeze mnie recenzja. Trudno było mi napisać coś więcej, chyba że mówiłabym o każdym opowiadaniu osobno.

10/10





czwartek, 25 lipca 2013

Wywiaaader

Założyłam... Wywiadera! Aska mam, ale nie wchodzę i nie lubię go.

Linczak: http://www.wywiader.pl/guacamola

A recenzję ''Felix, Net i Nika oraz Nadprogramowe Historie" dodam jutro, bo teraz mi się nie chce. Huh.

A kopiuj-wklejkę tego dam na opko-o-tru-loff, bo tag. 

czwartek, 18 lipca 2013

Kroniki Archeo. Tajemnica klejnotu Nefertiti

Tytuł: Kroniki Archeo. Tajemnica klejnotu Nefertiti
Autor: Agnieszka Stelmaszyk
Stron: 239
Wydawnictwo: Zielona Sowa

"Zaczęło się zupełnie niewinnie – od artykułu w gazecie: w Egipcie odkryto nowy grobowiec. Dalej wypadki potoczyły się już lawinowo. Każdy, kto choć trochę interesuje się archeologią, rusza do Kairu. I oto zatłoczone uliczki miasta i bezkresne piaski pustyni stają się świadkami szaleńczego wyścigu. Kto pozna legendę Nefertiti? Kto wyniósł sarkofag z grobowca? Kim jest tajemnicza Cressida Finch? No i najważniejsze – kto pierwszy dotrze do klejnotu? Pytań coraz więcej, a czas upływa szybciej niż przesypujący się piasek w klepsydrze..."

Trzy dni temu wybrałam się do Matrasa (nie do Empiku!) w poszukiwaniu jakiejś książki na wakacje. No dobra, dziesięć nieprzeczytanych stoi na półce, ale co z tego? Wracając do mojej wyprawy do księgarni. Podobało mi się kilka książek (i tak je kupię), ale ta miała taką piękną okładkę i ilustracje w środku, że nie mogłam się oprzeć! W dodatku opis zachęcający. Tylko teraz trzeba się przekonać, czy pod cudownym opakowaniem kryje się równie świetna historia. 

Pierwsze, co mi się nie podoba, to fakt, że Ania i Bartek tak świetnie mówią po angielsku. I swobodnie rozmawiają z Mary Jane, Jimem i Martinem (ich przyjaciółmi, którzy są dziećmi archeologów pracujących przy badaniu tego grobowca), nie mają problemów ze zrozumieniem Achmeda, który ich oprowadzał po Egipcie. To było coś, co mnie denerwowało przez całą lekturę. W dodatku cały czas zastanawiałam się, w jakim języku też oni mówią. Taki mały zgrzyt, ale jednak.

Historia wciąga i nie można się od niej oderwać. Cały czas coś się dzieje, zastanawiamy się, czy dzieciom się uda, co zrobią, co będzie dalej. 

Historia trochę przypominała mi "W pustyni i w puszczy", ale była zdecydowanie ciekawsza. Nie było nudzących opisów przyrody, informacje o Egipcie były świetnie wplecione w tekst (wycinki z gazet, wyjaśnienia, kartki z Kroniki Archeo) i mogę powiedzieć, że czegoś się nauczyłam. 

Książkę mogę polecić chyba każdemu. Wydaje mi się, że jest skierowana do młodszych osób, ale wydaje mi się, że dorosły również będzie się przy niej świetnie bawić. 

9/10 to odpowiednie ocena. 

A tak przy okazji: odebrałam "Felix, Net i Nika oraz Nadprogramowe historie"! *-*


piątek, 12 lipca 2013

Kajamoko

Tytuł: K@jamoko czyli kłopoty nastolatki
Autor: Renata Opala
Stron: 373
Wydawnictwo: Skrzat

Książka to prezent, ale nie pamiętam od kogo. Leży na półce od jakiegoś czasu, aż mi się jej szkoda zrobiło i przeczytałam. 

Opis: Pewnego dnia Monika otrzymuje e-maila, który chyba miał trafić do kogoś innego... Dziewczyna odpowiada na wiadomość i rozpoczyna korespondencję z intrygującym Gagatkiem. 
Kto kryje się za tajemniczymi e-mailami i dlaczego napisał do Moniki? 
 No, to wygląda całkiem ciekawie, nie? Szkoda tylko, że ta sprawa z listem pojawia się dosyć późno i trwa krótko, a w dodatku prawie od razu domyśliłam się, kto jest Gagatkiem. 
Oczywiście, główna bohaterka pragnie mieć psa. No jakże inaczej! W dodatku pies jest przepiękny, słucha swojej pani, zdobywa złote medale na wystawach, bo by jeszcze odstawał od swojej właścicielki.No dobra, Orinoka (tak się ten pies nazywał) i tak jest najlepszą postacią tutaj.

Te postacie są tak płaskie i bez życia, że trudno byłoby mi wymienić ich cechy. Wydarzenia są dziwne, jakieś takie nierealne. Nauczyciele w czasie lekcji chodzą robić protesty pod drzewem, a uczniowie wesoło siedzą w szkole w sobotę i robią jakieś girlandy? Nie widzę tego.

Licealista całujący tak właściwie smarkulę? Monika wtedy skończyła szóstą klasę podstawówki... Już przemilczę tego chłopaka (nie pamiętam imienia!), który był chyba dziewiętnastolatkiem, nocował u Moniki, zostawał z nią często w domu, był zapraszany na obiadu, a rodzice i babcia nic, jeszcze szczęśliwi i go lubią.  Acha. 

Nie pamiętam imion przyjaciółek Moniki, mogę tylko powiedzieć, że Patka jest biedna i ma młodszego brata. A nie, jest jeszcze Stella, która jest w kimś zakochana! I mnóstwo innych bohaterek, których nie pamiętam, przepraszam. Za to Moniki nie lubię jak cholera. Oprócz tego, że zdenerwowała mnie swoją obojętnością na wyjazd Jacka, to wydawała mi się taką idiotką. 

Dialogi tak sztuczne, że aż słabo. 

A szóstoklasistka popijająca wino trochę mnie zdziwiła, ale na szczęście moja matka mnie uświadomiła, że już miała przyjemność spotkać się z klasą, która będąc w pierwszej klasie gimnazjum po szkole piła na placu zabaw. I to nie był kieliszek wina. Idę do kącika płakać.

4/10 to chyba odpowiednia ocena. Jeśli ktoś lubi takie książki, to ta być może mu się spodoba.